Skip to main content

Songs on the Security of Networks
a blog by Michał "rysiek" Woźniak

Kościoła poczucie odpowiedzialności

This is an ancient post, published more than 4 years ago.
As such, it might not anymore reflect the views of the author or the state of the world. It is provided as historical record.
Sorry, this is not available in English, displaying in: Polski.

Jak pewnie zauważyli ci-co-mnie-czytają (a ponoć tacy są), Kościół Katolicki jest dla mnie niewyczerpanym źródłem zdziwienia. Dziś na przykład zdziwienie bierze się z refleksji nad poczuciem odpowiedzialności, które przejawia się w jego działaniach i wypowiedziach.

Dość bowiem jasne jest, że Kościół poczuwa się (z jakichś sobie tylko znanych względów) do odpowiedzialności za życie seksualne ludzkości, skoro tak ostro walczy z homoseksualizmem, seksem przedmałżeńskim czy antykoncepcją.

Zadziwiające jednak, że jednocześnie nie czuje takiej samej odpowiedzialności za życie seksualne księży – co chyba nie wynika z niezrozumienia, jako że widoczne jest podejście dość pragmatyczne. Pragmatyzm ten zaś potrafił przejawiać się groteskowo i drastycznie.

Widać to również w sprawach bardziej przyziemnych. Kościół czuje się najwyraźniej w jakimś stopniu odpowiedzialny za finanse państwa, skoro próbuje wpływać na decyzje ich dotyczące. Ciekawe jednak, że nie czuje takiej samej odpowiedzialności w sytuacji znacznie mniejszego formatu, w której nieutrzymywany poprawnie mur zabytkowego cmentarza (będący własnością i odpowiedzialnością Kurii Metropolitarnej Warszawskiej) zawala się, uszkadzając prywatne groby. Albowiem za groby odpowiada rodzina.

Pytanie, czy format odpowiedzialności za mały, czy też może potencjalny przepływ środków finansowych jest w złym kierunku?