--- title: >- Mozilla, DRM i znaczenie date: 2014-05-15 19:51 modified: 2014-05-15 19:51 lang: pl authors: rysiek tags: - ancient status: published pinned: false --- Nadszedł smutny dzień -- Mozilla [ogłosiła](https://hacks.mozilla.org/2014/05/reconciling-mozillas-mission-and-w3c-eme/), że Firefox będzie wspierał ~~DRM~~ [EME](http://en.wikipedia.org/wiki/Encrypted_Media_Extensions#Digital_rights_management), w obawie, że bez tego użytkownicy (którym nie będą działać materiały wideo "zabezpieczone" DRM), odwrócą się od tej przeglądarki. I choć Mozilla [bardzo stara się spowodowć, by ta pigułka była łatwiejsza do przełknięcia](http://www.dobreprogramy.pl/Ideologiczna-porazka-Mozilli-pragmatycznym-sukcesem-DRMowe-wideo-bez-ryzyka-dla-uzytkownikow,News,54408.html), nie czyni jej to ani trochę mniej gorzką. ## Wadliwe z założenia Zacznijmy od oczywistości: [DRM nigdy nie jest całkowicie skuteczny](http://pl.wikipedia.org/wiki/Zarz%C4%85dzanie_prawami_cyfrowymi#Skuteczno.C5.9B.C4.87_stosowania). I być nie może -- w samym swym założeniu, mechanizmy takie próbują udostępnić jakąś treść danemu odbiorcy, jednocześnie nie udostępniając temu samemu odbiorcy tej samej treści. DRM jest jednak doskonały w utrudnianiu życia uczciwym odbiorcom, twórcom i użytkownikom wolnego oprogramowania, i w zasadzie ogólnie wszystkim po drodze. Mozilla doskonale to wie, wszak technologia im nie obca. Stąd też próba maksymalnego "oddzielenia" DRM od samego Firefoksa. ## Mozilla Chromium Czego jednak nie wie, lub nie docenia, to fakt, że od dłuższego czasu coraz mniej jest dobrych powodów do tego, by z Firefoksa korzystać. Na przykład takie [Chromium](http://pl.wikipedia.org/wiki/Chromium) (lub podobne mu projekty) są szybsze, lżejsze, nie brak im też ciekawych rozszerzeń... Biorąc zaś pod uwagę [zmiany w interfejsie Firefoksa](https://blog.mozilla.org/blog/2014/04/29/mozilla-introduces-the-most-customizable-firefox-ever-with-an-elegant-new-design/) (często [kopiujące Google](/pl/10), a zarazem utrudniając życie tym spośród nas, którzy pracowicie dostosowali interfejs przeglądarki do swoich potrzeb), czy zmianę zasad wersjonowania (kopiującą Google, a zarazem utrudniającą życie tym z nas, którzy zarządzają oprogramowaniem w swej infrastrukturze), Firefox coraz bardziej staje się "prawie" Chromium, zamiast wspaniałą i tworzącą trendy przeglądarką, którą był. Pojawia się więc pytanie, po co korzystać z surogatu, skoro można mieć oryginał? ## Kwestia zaufania Dla mnie odpowiedzią na to pytanie były zawsze wolność i zaufanie. Ufałem, że Mozilla będzie chronić moich wolności w Sieci. Wspierałem więc ją, jak wielu takich jak ja, m.in. korzystając z Firefoksa i instalując go mojej rodzinie czy znajomym. Niestety, od jakiegoś już czasu [Mozilla podejmuje działania, które moje zaufanie nadszarpują](/pl/53). Dla mnie osobiście wsparcie DRM w Firefoksie może być kroplą, która przelała czarę. Co oznacza, że jak tylko znajdę lepiej dbający o moją wolność odpowiednik, przesiadam się -- a wraz ze mną moja rodzina i znajomi. Czy będą narzekać, że niektóre strony nie działają, niektóre materiały wideo są niedostępne? Pewnie, że tak. Kiedyś już jednak przez to przechodziliśmy -- lata temu, gdy Mozilla [odbjała Internet](http://www.youtube.com/watch?v=fDyk8tNyv5U). W zamierzchłych czasach, gdy skupiała się na otwieraniu Sieci i walce z [*grodzonymi ogródkami treści*](http://www.youtube.com/watch?v=kmk43_2dtn0#t=0m35s), podtrzymując zasady otwartego Internetu. Wtedy wszak wygraliśmy. ## Wartość Mozilli Celem Mozilli nigdy nie były liczby, konta, zera. Skupiała się na **wartościach**, nawet jeśli oznaczało to, że część treści w Internecie było na Firefoksie niedostępnych. Te wartości -- nie zaś liczba użytkowników, i nie wartość sponsoringu! -- czyniły Mozillę wartościową, istotną. > Mozilla i W3C widzą sprawę zupełnie na odwrót, to Hollywood musiał martwić się, by nie stać się nieistotnym. > -- *[Will Hill](https://joindiaspora.com/u/willhill), komentując [w wątku na Diasporze](https://joindiaspora.com/posts/4089807)* Dekadę temu byliśmy w stanie wprowadzić zmianę na lepsze promując otwartą i zgodną ze standardami przeglądarkę w świecie, w którym cały niemal Internet wydawał się stworzony wyłącznie z myślą o zamkniętym, ignorującym standardy niebieskim E. Udało się to dzięki temu, że gdy widzieliśmy stronę, która nie działała w Firefoksie, zabieraliśmy głos w obronie Mozilli. Dziś Mozilla nie [*broni nas w świecie, w którym możliwość wyboru i kontrola są zagrożone*](http://www.youtube.com/watch?v=kmk43_2dtn0#t=1m42s). A przecież dziś wolny i otwarty Internet znacznie bardziej, niż [kolejnego systemu mobilnego](http://pl.wikipedia.org/wiki/Firefox_OS), potrzebuje przeglądarki, która szanuje i broni zasad i ideałów, leżących u sedna wolnego Internetu. Czas, by [Mozilla powróciła do swych zasad](https://www.eff.org/deeplinks/2014/05/mozilla-and-drm).