--- title: >- Cięcie jednostronne date: 2011-11-18 15:49 modified: 2011-11-18 15:49 lang: pl authors: rysiek tags: - ancient status: published pinned: false --- Z okazji [Amerykańskiego Dnia Cenzury](http://americancensorship.org/) doskonały komiks internetowy [Saturday Morning Breakfast Cereal](http://www.smbc-comics.com/) wydał [kolejny odcinek](http://www.smbc-comics.com/index.php?db=comics&id=2434), który zarówno śmieszy jak i drapie w mózg. Na ogół bardzo mi po drodze z tym, co się w SMBC pojawia, tym bardziej, że forma podania bardzo mi odpowiada. Tym jednak razem staję okoniem! Nie, prawo do prywatności ([bądź jego brak](http://www.guardian.co.uk/world/2011/nov/11/us-verdict-privacy-wikileaks-twitter)) nie jest mieczem obosiecznym -- to tnie tylko w jedną stronę, tyle że dokładnie odwrotną do tego, co w tej chwili próbuje się nam wmówić. Obecnie rządy (i korporacje -- kojarzymy [wypowiedzi pp. Schmidta i Zuckerberga](/pl/28)) udają, że prawo do prywatności i tajemnic przysługuje tylko im; zaś zwykli obywatele ([nie: "użytkownicy"](/pl/43)) muszą grzecznie poddać się inwigilacji, nie mogąc nawet o tym zbyt głośno mówić. Owóż, ktoś mi kiedyś uświadomił bardzo prostą, ale absolutnie podstawową zasadę demokratycznego państwa: **Obywatele mają prawa; urzędnicy i urzędy mają obowiązki**. Prawo do prywatności, tajemnica korespondencji, wolność słowa -- to wszystko *przysługuje obywatelom*. W odcinku SMBC, od którego zacząłem, to ta druga ramka. Z tym, że nawet taka odpowiedź na ewentualny "strach" rządów przed wolnością słowa, jak tam zawarta, byłaby jedynie naszym (obywateli) miłym gestem. **Nie musimy się tłumaczyć naszym rządom z korzystania z przysługujących nam praw i egzekwowania nałożonych na nie obowiązków**. Nie zgadzajmy się na obracanie kota ogonem i próbę przyzwyczajenia nas do bycia niemymi, inwigilowanymi pionkami.