--- title: >- W obronie QR Code date: 2011-09-03 14:25 modified: 2011-09-03 14:25 lang: pl authors: rysiek tags: - ancient status: published pinned: false --- Jakiś czas temu [WO ostro zaatakował](http://wo.blox.pl/2011/07/Ranking-techno-hejtu.html) [QR Code'y](http://pl.wikipedia.org/wiki/QR_Code) oraz inne tego typu technologie. Bardzo WO szanuję i z przyjemnością daję się drapać jego wpisami w mózg (lubię być drapany w mózg, a WO bardzo dobrze takie drapanie wychodzi) -- ale w tym wypadku mózg stanął okoniem. To ja zacytuję: > Nigdy nie zrozumiem psychiki ludzi korzystających z technologii QR-Code albo Microsoft Tag.(...) > No ale prawo do walnięcia własnego QR albo Taga ma każdy. To znaczy, że nie wiesz z czym się połączysz, gdy to beztrosko wskanujesz na swoim smartfonie. Tam mogą być najpotworniejsze obrzydlistwa - Tubgirl, Goatse, 2 girls 1 cup, próbka poczucia humoru Łukasza Warzechy albo reklama z Szymonem Majewskim.(...) > Bo już mniejsza o szoksajty. Tego QR mogli przecież rozlepić po mieście hackerzy, którzy podłączą Twój telefon do swojej sieci zombie.(...) > Tyle trwało edukowanie użytkowników komputerów z systemem Microsoft Malware Petri Dish (TM), żeby nie klikali bezmyślnie w każdego linka. A teraz kapitalizm konsumpcyjny namawia ich do jeszcze głupszego zachowania. To ja mam pytanie: czymże to się różni od umieszczonego na plakacie adresu strony WWW, na którą nasz użyszkodnik wchodzi, wklepując adres w przeglądarce? Równie dobrze i tu można by zalepiać oryginalny adres widniejący na plakacie adresem podobnym, który prowadziłby do malware'u tudzież goatse... Co więcej, każdy mobilny system operacyjny w tej chwili grzecznie pyta użyszkodnika o wszystko po kolei -- od instalacji aplikacji, po każde uprawnienie, z którego chciałaby dana aplikacja skorzystać. Pozwolę sobie zatem przedstawić psychikę jednego z użytkowników QR Code (w tym wypadku moją): *po cóż mam przeklepywać ten konkretny interesujący mnie adres ręcznie na niewygodnej klawiaturze telefonu, gdy mogę pstryknąć QR Code i wejść na stronę nieporównanie szybciej*. To, w jaki sposób decyduję, czy skorzystać z danego QR Code'u, czy nie, to zaś zupełnie inna bajka. QR Code jest pewnym ułatwieniem, z którego można korzystać lub nie; zdrowy rozsądek i świadome korzystanie z technologii to odrębny temat--rzeka. To, że ktoś się skaleczył nie oznacza, że noże są głupie. To, czy ktoś załapał malware poprzez "kliknięcie" w linkę, wpisanie adresu ręcznie czy użycie QR Code'u jest kwestią czysto kosmetyczną.