--- title: >- Sam sobie winien date: 2013-09-04 23:24 modified: 2013-09-04 23:24 lang: pl authors: rysiek tags: - ancient status: published pinned: false --- Scenariusz jest zadziwiająco powtarzalny: dziewczyna zostaje zgwałcona, często w jakimś odosobnionym miejscu i/lub po zmroku; z takich czy innych względów [sprawa nabiera medialnego rozgłosu](http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,14537042,Kto_zgwalcil_biegaczke_w_Lesie_Kabackim__Ludzie_sie.html); wreszcie jakiś polityk (zaskakująco często jest to mężczyzna) [zauważa](https://twitter.com/PiotrGuzial/status/374414190695297024), że jest to tragedia i nikt dziś nie może czuć się bezpiecznie, ale z drugiej strony powinna była to przewidzieć, gdyby może nie biegła po zmroku, lub ubrała się inaczej, lub nie była sama... Słowem, jakaś wersja "sama sobie winna". I zaczyna się zabawa. Obrończynie praw kobiet [wytykają](http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14545393,Burmistrz_Guzial_o_zgwalconej___Jak_ona_biegla_po.html#BoxSlotII3img) (słusznie) politykowi, jak bezduszna i obraźliwa jest jego wypowiedź, oraz że wywoływanie poczucia winy w ofierze jest zwyczajnie nieludzkie i nie powinno mieć miejsca. Natychmiast pojawia się ktoś z bardziej prawej strony broniący polityka i jego wypowiedzi przed "histerycznym" atakiem, niczym przecież nie uzasadnionym, bo wszak wszyscy wiemy, że to tylko zdrowy rozsądek -- "samotna kobieta nie powinna po zmroku" i tak dalej. I to jest właśnie ten moment, w którym mam nadzieję kiedyś usłyszeć jak obrończynie praw kobiet (miast wdawać się w polemikę) chłodno pointują: "polityk powinien był to przewidzieć; sam sobie winien".