Przejdź do treści

Pieśni o Bezpieczeństwie Sieci
blog Michała "ryśka" Woźniaka

Szyfrowany VoIP, który działa

To jest bardzo stary wpis, opublikowany ponad 4 lata temu.

Możliwe, że nie odzwierciedla dziś poglądów Autora lub zewnetrznych faktów. Jest zachowany jako wpis historyczny.

Ci z Was, którzy śledzą mój diasporowy profil, być może zauważyli moje nagłe zainteresowanie RetroShare, czyli ciekawym narzędziem do komunikacji i współdzielenia plików (zasługującym na pełną recenzję, na którą niestety nie mam teraz czasu, więc ograniczę się do tego krótkiego wpisu).

Zainteresowanie zasłużone – wreszcie zdecentralizowane (kompletnie, działa na zasadzie peer-to-peer), szyfrowane narzędzie komunikacyjne nie wymagające skomplikowanej konfiguracji. Ma też oczywiście swoje wady (korzysta z hasza SHA1, co do którego bezpieczeństwa są pewne wątpliwości, zaś interfejs nie należy do najbardziej przejrzystych). Dziś jednak zabłysnęło, i to w dziedzinie, która jest niewyczerpanym źródłem frustracji dla użytkowników wolnego oprogramowania…

VoIP

Jest wiele projektów i wiele podejść do tematu VoIP po wolnej stronie informatyki, ale jeszcze nie udało mi się znaleźć rozwiązania, które by po prostu działało. SIP nie należy do najłatwiejszych w konfiguracji; Jitsi wciąż ma poważne problemy z komunikacją pomiędzy kontami na różnych serwerach. Projektem, który w moim odczuciu najbardziej zbliżył się do ideału, był QuteCom… “był”, ponieważ od ponad 2 lat nie pojawiła się żadna nowa wersja.

RetroShare zaś… Pobierasz, instalujesz i generujesz sobie tożsamość (co dzieje się automagicznie); ewentualnie pobierasz plugin VoIP (najprawdopodobniej masz go już na pokładzie, ale jeśli nie, pakiet retroshare-voip-plugin jest Twym przyjacielem; użytkownicy innych systemów operacyjnych mogą zajrzeć tu).

Teraz wystarczy dodać znajomego, rozpocząć rozmowę na czacie… i voilà, możemy pogadać. Żadnego tworzenia kont na serwerach, żadnego ufania komukolwiek w zakresie zarządzania naszymi danymi czy kontem, działa za NATem. Cała komunikacja jest oczywiście szyfrowana, nikt nas nie podsłucha.

Co ciekawe, podczas testowej rozmowy uśpił mi się laptop. Po wybudzeniu go parę minut później, rozmowa trwała w najlepsze bez jakiegokolwiek problemu, przerwania, szukania połączenia czy innych nieprzyjemności. Magia.