--- title: >- Prawo autorskie po ACTA date: 2012-07-16 01:11 modified: 2012-07-16 01:11 lang: pl authors: rysiek tags: - ancient - copyright - copyreform - business-models - eu status: published pinned: false --- *Niniejszy tekst [ukazał się w numerze 28/29](http://www.przekroj.pl/artykul/909614-Prawo-autorskie-po-ACTA.html) (3497/8, 9/16 lipca) tygodnika ["Przekrój"](http://www.przekroj.pl/)* Jako Internauta, jako odbiorca kultury, a przede wszystkim jako obywatel, wraz z tysiącami mi podobnych, 4. lipca [świętowałem](http://falkvinge.net/2012/07/09/european-parliament-showered-with-flowers-over-acta-rejection/) [odrzucenie przez Parlament Europejski](http://falkvinge.net/2012/07/04/victory-acta-suffers-final-humiliating-defeat-in-european-parliament/) [traktatu ACTA](http://pl.wikipedia.org/wiki/ACTA). Coś, co wydawało się jeszcze rok temu niemożliwe, stało się faktem -- porozumienie, narzucone nam przez Stany Zjednoczone i interesy korporacyjne (bowiem nie oszukujmy się, że choć przez moment chodziło tu o [ochronę](http://www.salon.com/2000/06/14/love_7/) [samych](http://www.negativland.com/news/?page_id=17) [artystów](http://torrentfreak.com/universal-censors-megaupload-song-gets-branded-a-rogue-label-111210/)), po jednoznacznym i wyraźnym wyrażeniu o nim zdania na ulicach europejskich miast, zostało przez europosłanki oraz europosłów równie jednoznacznie i wyraźnie odesłane do lamusa. Decyzja ta jest niezwykle istotna, nie tylko ze względu na triumf demokracji i [wysłuchanie przez polityków](/pl/64) [głosu wyborców](/pl/70). Znaleźliśmy się bowiem w niezmiernie istotnym punkcie historii prawa autorskiego: mamy mianowicie szansę zacząć je reformować i dostosowywać do realiów, do możliwości technicznych, do praktyki codziennej korzystania z (i tworzenia!) kultury. ## Dmuchanie prawa Dotychczas prawo autorskie było zaostrzane, okresy jego obowiązywania wydłużane, środki egzekwowania wzmacniane. Dyskusja o nim była zawsze niezmiernie jednostronna -- jedynie interesy twórców (pod którymi, rzecz jasna, kryły się przede wszystkim [interesy dużych firm wydawniczych, fonograficznych, filmowych](http://falkvinge.net/2012/01/31/i-dont-care-about-the-entertainment-industrys-profits-and-it-enrages-me-that-you-think-i-should/)) były brane pod uwagę. Interesy odbiorców kultury były konsekwentnie pomijane, bo to przecież autorzy mają "moralne prawo" do utworu... Od okresu ochrony trwającego niespełna 30 lat od daty publikacji utworu w początkach historii prawa autorskiego doszliśmy do okresu 70 lat po śmierci autora, co może oznaczać ponad wiek od stworzenia dzieła! Ponad wiek -- w czasach, w których 10 lat to cała epoka (10 lat temu nie istniały jeszcze [portale społecznościowe](http://pl.wikipedia.org/wiki/Portal_spo%C5%82eczno%C5%9Bciowy), Google było [wyłącznie wyszukiwarką](http://web.archive.org/web/20020709070217/http://www.google.com/)). Zanim prawo autorskie zostało rozdmuchane do obecnych rozmiarów odbiorca kultury wychowany na danym dziele po wejściu w dorosłość mógł już z niego dowolnie korzystać, mógł przede wszystkim tworzyć bez ograniczeń swoje własne dzieła na nim oparte -- ponieważ samo dzieło zdążyło już wejść do domeny publicznej, zasilić naszą wspólną pulę kultury. Dziś, mimo, że Myszkę Miki narysował pierwszy raz w 1928 roku nieżyjący dziś od bez mała pół wieku lat Walt Disney, [nadal nie mogę jej użyć w mojej twórczości bez zgody firmy Disney](http://en.wikipedia.org/wiki/Mickey_Mouse_Law), właściciela praw autorskich. Moje interesy są nieistotne w zderzeniu z interesami koncernu. ## Test Zosi Decyzja Europarlamentu w sprawie ACTA jest pierwszą tak jednoznaczną, tak głośną decyzją przeciwną dotychczasowemu trendowi wzmacniania prawa autorskiego. To rodzi nadzieje na długo wyczekiwaną reformę prawa autorskiego -- stworzonego przecież w czasach, w których tworzenie nowych kopii dzieł oraz ich dystrybucja były kosztownym i trudnym procesem, a autorzy oraz odbiorcy kultury stanowili dwie wyraźnie rozgraniczone grupy. Dziś kopiowanie i dystrybucja dzieł w postaci cyfrowej jest banalnie prosta, błyskawiczna, globalna i w zasadzie bezkosztowa. Mogę wysłać zdjęcie, dokument tekstowy czy film na drugi koniec świata klikając kilka razy myszą. [Wikipedia](http://pl.wikipedia.org), [YouTube](http://www.youtube.com/) czy [Jamendo](http://www.jamendo.com/) pokazują, że dziś rozdział na twórców i odbiorców jest sztuczny i przeszkadza w zrozumieniu kultury. W czasach, w których do stworzenia grafiki czy wideo wystarczy sprzęt mieszczący się bez problemu w możliwościach finansowych klasy średniej oraz wolne oprogramowanie, którego można używać legalnie i za darmo (jak [GIMP](http://www.gimp.org/) czy [OpenShot](http://www.openshotvideo.com/)), ludzie tworzą na potęgę -- i nie powinno to nikogo dziwić. Zamiast więc tworzyć sztuczne bariery dla tej twórczości, czas zadbać faktycznie o interesy twórców i dostosować prawo autorskie do tych nowych realiów. Twórcą jest bowiem przecież nawet 14-letnia Zosia, prowadząca swojego "blogaska". Gdy znajdzie w Internecie zdjęcie słodkiego kotka (a słabość do kotków nie jest wśród Internautów niczym zaskakującym), będzie chciała się nim podzielić ze swoimi znajomymi. Kiedyś wycięłaby takie zdjęcie z gazety, wkleiła do zeszytu i pokazywała koleżankom na przerwach; dziś tę samą podstawową, naturalną potrzebę komunikacyjną Zosia realizuje, kopiując zdjęcie kotka i wklejając je na swój blog. Problem w tym, że Zosia dokonuje tym samym naruszenia prawa autorskiego autora zdjęcia, ponieważ rozpowszechnia je bez jego zgody. Nieważne, że nie pobiera za to żadnej opłaty. Zosia narusza zapisy, których nie zna i których ma pełne prawo nie rozumieć -- są na tyle skomplikowane, że nawet prawnicy nie chcą się na ich temat wypowiadać kategorycznie. Dopóki prawo autorskie nie będzie przechodzić tego ([zaproponowanego przez Jarosława Lipszyca](http://lipszyc.pl/2012/02/06/test-zosi-i-test-wikipedii/)) "Testu Zosi", traktując realizowanie podstawowej potrzeby komunikacyjnej na równi z kradzieżą, dopóty [nie będzie dostosowane do realiów XXI wieku](http://www.techdirt.com/articles/20111121/07305616860/eu-commissioner-kroes-copyright-is-tool-to-punish-withhold-new-business-models-not-more-enforcement-needed.shtml). I zwyczajnie -- nie będzie przestrzegane. Po odrzuceniu ACTA w Europie mamy jednak wreszcie szansę rozpocząć [poważną dyskusję o jego reformie](http://brama.elka.pw.edu.pl/glowna/601). Oby starczyło nam sił, a naszym demokratycznie obranym przedstawicielom -- odwagi wysłuchania ich wyborców.