Wolność słowa to nie wolność od myślenia ani od krytyki
To teraz coś z Polskiego podwórka.
Janusz Sanocki, kandydat PiS, udzielił wywiadu białoruskiej telewizji, twierdząc w nim (cytuję za PAP i WP), że w Polsce nie ma demokracji, oraz:
Sytuacja na Białorusi przedstawiana przez polskie media jest wypaczona. Łukaszenka zaprowadził w kraju porządek, nie pozwolił rozkraść przemysłu, zapewnił wzrost gospodarczy
Krytykowany za tę wypowiedź, odrzekł:
Jakieś całkowite kreatury potępiają nas za udzielenie wywiadu dziennikarzom białoruskim, tak jakby rozmowa z jakimkolwiek zagranicznym dziennikarzem była zabroniona. Słowem - jak za Stalina! I to jest demokracja?
Drogi Panie Sanocki! Nikt nie krytykuje Pana za udzielenie wywiadu na Białorusi. Krytykowany Pan jest za skrajny kretynizm tez w nim zawartych. To spora różnica, choć rzecz jasna mogła Panu umknąć.
Pozwoli Pan też, że wyjaśnię przy okazji, na czym polega wolność słowa – owóż nie oznacza ona wolności od myślenia ani wolności od krytyki. W ramach porównania z Krajem-Rajem Białorusią, proszę łaskawie zwrócić uwagę, że w sytuacji odwrotnej – czyli gdyby był Pan obywatelem Białorusi i zechciał udzielić polskim mediom wywiadu, w którym twierdził by Pan, iż na Białorusi demokracji nie ma – no więc w takiej sytuacji możliwe byłyby jedynie dwa wyjścia:
- albo nie udało by się Panu wywiadu udzielić, jako że odpowiednie służby zajęłyby się wytłumaczeniem Panu jego błędu;
- albo udało by się Panu wywiadu udzielić, jednakże miałby Pan zapewne dość poważne problemy z komunikowaniem się z kimkolwiek innym (nie licząc oskarżyciela prowadzącego przesłuchania) przez dłuższy czas.
W naszym “niedemokratycznym” grajdołku jest Pan jedynie wystawiony na “wściekłe ataki” ludzi, którzy się z Panem ostro nie zgadzają.
Gorąco polecam Panu chwilę refleksji nad tym faktem – a w razie dojścia do wniosku, że zostaje Pan przy swoim przekonaniu, życzę Panu spokojnej podróży na Białoruś i znalezienia satysfakcji długich, stymulujących pogawędkach z ludźmi, którzy – zapewniam! – spijać będą każde słowo z Pańskich obolałych ust.
Aktualizacja¶
Na Diasporze Enki podrzucił wypowiedź Aliaksieja Kontara na temat wywiadu Pana Sanockiego. Warto przeczytać – zwłaszcza, że autor wie, o czym mówi. Jest w końcu Białorusinem.
Był też tak miły i podrzucił linką do samego wywiadu z Panem Sanockim – niestety bez tłumaczenia na Polski.
Aktualizacja 2¶
A tu wywiad z Panem Sanockim, którego pochodzi cytat powyżej.
Jeżeli tezy w nim zawarte (prześladowanie, korupcja w prokuraturze et al) są uzasadnione, to oczywiście w Nysie powinny odbyć się potężne porządki i ktoś powinien zacząć oglądać świat zza krat.
Co w żadnym razie nie usprawiedliwia tez zawartych w wywiadzie Pana Sanockiego dla białoruskich mediów. Ze wszystkich powodów podanych powyżej.