Ir al contenido principal

Canciones sobre la Seguridad de las Redes
un blog de Michał "rysiek" Woźniak

Siła wyższa

Ésta es una publicación antigua, de más de 4 años.

Como tal, puede que ya no corresponda con la opinión del autor o el estado del mundo. Se ofrece como archivo histórico.

Lo sentimos, este no está disponible en español, mostrando en: Polski.

Jakkolwiek nie jestem wielkim zwolennikiem przepływu celebrytów i celebrytek do polityki – mamy, jak sądzę, lepsze źródła kompetencji intelektualnych niezbędnych do rządzenia w naszym pięknym kraju – to jednak wolę wyborców wypada uszanować.

Z tejże woli wyborców do sejmiku wielkopolskiego weszła Katarzyna Bujakiewicz, którą posiadający telewizory czytelnicy mogą kojarzyć z tak wiekopomnych projektów artystycznych, jak seriale “Na dobre i na złe” czy “Magda M”.

Ja jednak radną Bujakiewicz kojarzyć będę jednak z tego, jak krótko sprawować będzie swój mandat, oraz (i przede wszystkim) ze względu na powód, dla którego mandatu sprawować nie będzie dłużej.

To nie jest jej zła wola czy lekceważenie wyborców. Po prostu w oświadczeniu majątkowym, jakie musi złożyć każdy radny, nie może ujawnić niektórych swoich dochodów z komercyjnych kontraktów aktorskich. Za kłamstwo grozi kara pozbawienia wolności, a za niezłożenie tylko wygaśnięcie mandatu. To drugie wyjście jest bardziej uczciwe – mówi jeden ze sztabowców komitetu Teraz Wielkopolska.

Sztabowca komitetu Teraz Wielkopolska zachęcam do rozważenia, czy aby nie pominął pewnych możliwości wyjścia z sytuacji. Skoro tak lekko podchodzimy do tematu zerwania swego rodzaju kontraktu pomiędzy radną Bujakiewicz, a jej wyborcami, może moglibyśmy przynajmniej wziąć pod uwagę, że przecież kontrakt z dotychczasowymi pracodawcami radnej również można zerwać?

Czy dowiemy się, jakie konsekwencje groziły by radnej w takim wypadku. Oczywiście, że nie. Są wszak rzeczy ważne i ważniejsze. Głos wyborców jest ważny; komercyjny kontrakt radnej Bujakiewicz z producentami bawiących tych wyborców seriali jest jednak, jak widać, ważniejszy.

No cóż. Kamyczek do ogródka sceptycyzmy względem celebrytów i celebrytek próbujących swych sił w polityce.