Przejdź do treści

Pieśni o Bezpieczeństwie Sieci
blog Michała "ryśka" Woźniaka

I horizontally the whole blog is that serious

To jest bardzo stary wpis, opublikowany ponad 4 lata temu.

Możliwe, że nie odzwierciedla dziś poglądów Autora lub zewnetrznych faktów. Jest zachowany jako wpis historyczny.

Od dawna chciałem zrobić poziomy layout strony. Porządny poziomy layout. Nie na tabelkach. Nie posługując się stałej szerokości divem. Bez użycia JavaScriptu. I bez bloków stałej szerokości.

Porządny layout poziomy.

Jak się okazało (patrzcie państwo!), dało się. Przy użyciu kolumn (CSS3) i działający tylko na Firefoksie (3.6 w górę) oraz najnowszych webkitach (Chrome/Chromium). Kod HTML mógłby być ładniejszy - gdyby Firefox wspierał break-before i pochodne. Nie wspiera, więc trzeba było zrobić brzydko. Ale jest, działa, i jest znacznie bardziej eleganckie od alternatyw.

Udało się zrobić bez matrioszek - kod HTML jest ładny i działa dodatkowo jeszcze w Operze!

Z czasem pojawi się tu wersja angielska tego wpisu, oraz jakieś większe szczegóły techniczne. Na razie mogę wyjawić tylko tyle, że ruskie matrioszki są warte uwagi, również w informatyce.

Tyle na razie w tym temacie, stay tuned!

Bajdełej, dla tych co nie złapali mema z tematu - mem z tematu.


Update – wygląda na to, że może udać się udało się zrobić taki sam layout bez “matrioszek”.

Rysio ma braga

To jest bardzo stary wpis, opublikowany ponad 4 lata temu.

Możliwe, że nie odzwierciedla dziś poglądów Autora lub zewnetrznych faktów. Jest zachowany jako wpis historyczny.

…czyli release early release often

Dzień dobry cześć i czołem! Pytacie skąd go wziąłem?.. Ano napisałem sobie. Layout, silnik, grafika (której jest sztuk jeden obecnie) to w całości moje dzieło. Taki jestem niedobry, a co.

Traktujmy to jako wersję alphabeta. Roboty jest huk! Potrzebuję jeszcze między innymi:

  • znacznie lepsze logo – obecne jest wersją bardzo przedwstępną, w zasadzie tylko w celach testowania layoutu;
  • graceful degradation dla tzw. alternatywnych przeglądarek;
  • feedy RSS/Atom;
  • pewnie lepsze hasło;
  • tłumaczenie interfejsu;
  • cache’owanie configu IoC;
  • ładne urle;
  • porządek w CSSie i przerzucenie go na SCSS lub LessCss;
  • sekcja administracyjna (zapodawanie bezpośrednio do bazy danych jest cool i w ogóle, ale mało wygodne);
  • komentarze;
  • angielska wersja;
  • dzielenie na strony;
  • templejt dla jednego konkretnego wpisu;
  • font użyty na stronie – do pobrania (@font-face);
  • bardzo. dużo. poprawek. w layoucie (część zrobiona).

Tak, zarówno silnik (na którym stoi też strona labu, w którym pracuję), layout i css, grafika – wszystko będzie dostępne na wolnej licencji. Working on it.

Jeżeli uważacie, że potrzebuję czegoś jeszcze, adres znacie – piszcie. Jestem na nasłuchu.

A, i czemu “brag”, nie “blog”? No cóż, “blog” brał się od “weblog”, dziennik/pamiętnik on-line. Trochę mi to nie pasuje (dziennik/pamiętnik to rzecz osobista, trzymana pod kluczem i publikowana ewentualnie po zejściu szacownego autora). Ja zaś planuję tu nudzić, truć tyłek i zaśmiecać net swoimi uwagami o informatyce, filozofii, życiu i śmierci (a rano, obowiązkowo, jajecznica). Zatem z angielskiego – “brag”.