Przejdź do treści

Pieśni o Bezpieczeństwie Sieci
blog Michała "ryśka" Woźniaka

Tajemnica korespondencji po europejsku

To jest bardzo stary wpis, opublikowany ponad 4 lata temu.

Możliwe, że nie odzwierciedla dziś poglądów Autora lub zewnetrznych faktów. Jest zachowany jako wpis historyczny.

Gdy w Polsce pojawiały się kolejne pomysły wprowadzenia filtrowania i cenzury Internetu, jednym z argumentów podnoszonych przeciw nim był fakt, że naruszało by to tajemnicę korespondencji, gwarantowaną Artykułem 12. Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka oraz Artykułem 49. Konstytucji RP.

Niełatwe czasem było przekonanie pomysłodawców takich środków, że faktycznie do tego by się ich pomysły sprowadzały – natomiast nikt nie wątpił, że naruszanie tajemnicy korespondencji w postaci znanej z tzw. “czasów dawno i słusznie minionych”, czyli poprzez otwieranie przesyłek pocztowych, jest niedopuszczalne i nie do pomyślenia w Wolnej Polsce.

To się jednak ma zmienić – Unia Europejska uznała, że ważniejsza od ochrony praw podstawowych jest ochrona tzw. “własności intelektualnej”. Zgodnie z tworzonym rozporządzeniem, celnicy UE mają uzyskać uprawnienia do otwierania przesyłek przychodzących spoza Unii (ale adresowanych do obywateli UE) i ich niszczenia w przypadku znalezienia zawartości naruszającej prawa na dobrach niematerialnych.

Nie do końca o to chodziło gdy argumentowałem, że w Internecie powinny obowiązywać te same prawa, co IRL